Wakacje rozpoczęły się od ustawienia w bibliotece namiotu, który był prawdziwą atrakcją, zwłaszcza dla maluchów, później okazało się, że nie tylko. Dmuchany materac też wzbudził sensację, zwłaszcza wtedy gdy trzeba go było nadmuchać. Przyniesione przez czytelników własne, ulubione zabawki pozwoliły w grupie rozwinąć wyobraźnię: była
i baza wojskowa z samolotami najnowszej generacji czekającymi na start, by uratować z misji rannego żołnierza - to grupa chłopców. Dziewczynki to księżniczki Zosie, kucyk "Pony" oraz piłka: gra w kolory. Był i Pan Hilary, który zgubił okulary i trzeba było długo szukać, a dzieci pomagały okrzykami "ciepło, zimno, gorąco" itd. Zabawa odbyła się na podstawie przeczytanej wcześniej bajki "Okulary" J. Tuwima. Każdy taki dzień kończył się słodkim poczęstunkiem. Nawet papierki po cukierkach dało się wykorzystać do robienia kolorowej zakładki do książki. Wszyscy uczestnicy zabaw stwierdzili, że bez komputera twórczo i na wesoło można odgonić nudy w wolny wakacyjny czas.